środa, 8 maja 2013

Sony a100

Sony Alpha 100 to jedna z pierwszych lustrzanek wypuszczonych na rynek przez Sony po przejęciu marki Konica-Minolta. Pasują do niej obiektywy z bagnetem Sony A Mount i Konica Minolta, co daje całkiem spory wachlarz możliwości.
Aparat ten był produkowany dawno temu (2006 r) i co tu dużo mówić wypada dość blado przy swoich młodszych braciach. Mimo to wciąż niektórzy ją cenią za bardzo dobre odwzorowanie kolorów.
Poza tym część osób uważa, że ten aparat całkiem nieźle się sprawdza przy zdjęciach o zmierzchu, dzięki specjalnej matrycy CCD, w której są dwa sensory koloru niebieskiego. Wadą tej matrycy był wysoki koszt produkcji oraz sczytywanie całych "lini" zamiast poszczególnych pikseli co było przyczyną dość długiego odczytu danych. Ponadto w trakcie produkowania tego aparatu matryce CCD mniej szumiły niż powszechnie dzisiaj używane CMOS, głównie dlatego, że technologia CMOS była dopiero rozwijana, jednak teraz wynalezienie niskoszumnych matryc CMOS sprawiło, że technologia ta zdominowała dzisiejszy rynek aparatów cyfrowych.
Muszę przyznać, że Sony a100 to dość potężny korpus, szczególnie w porównaniu z sony A37 czy A57. Do tego jest dość ciężki co może niektórym przeszkadzać przy dłuższych wędrówkach, jednak przyciski są dobrze rozlokowane i przestawienie różnych parametrów trwa naprawdę krótko. Rozdzielona tarcza wyboru pracy i przycisk funkcyjny przypadły mi do gustu. Poza tym przyciski w menu są dość intuicyjne, a przeglądanie zdjęć wraz z histogramem znacznie ułatwia życie.
W tym aparacie używane są karty Compact Flash. Są niestety dość drogie ale zapewniają wysoką jakość robienia zdjęć. Ich głównym minusem jest to, że komputery nie obsługują tego rodzaju kart w swych wbudowanych czytnikach.
Największą wadą tego aparatu są dość wysokie szumy już przy niewysokich czułościach ISO. Raczej nie używam niczego wyżej niż ISO 400. Oznacza to, że jeśli chcę robić zdjęcia wieczorem muszę się nastawić na taszczenie dodatkowego sprzętu co nie zawsze jest możliwe czy wygodne.
Mimo to dzięki tej lustrzance było mi dane nauczyć się wiele jeśli chodzi o pracę z aparatami tego typu. Poza tym wydaje mi się, że jeśli jestem sobie poradzić z kapryśną a100 to praca z innymi lustrzankami nie będzie większym problemem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz